Kochani, ten przepis to strzał w dziesiątke na Święta. Nie dość, że smakuje pysznie, rozpływa się w ustach, to gdy pieczemy babeczki cały dom pachnie jak gorąca czekolada i pierniczki! Przepis bardzo prosty, jak zawsze, ale tym razem też chciałabym, żebyście zrobili do babeczek krem! Ja odkąd jestem w USA, za każdym razem gdy piekę babeczki robię też krem z serka typu philadelphia. Jest to tzw. cream cheese frosting, uwielbiany przez amerykanów! Co ciekawe, tutaj w Dallas bardzo ciężko kupić twaróg, taki zwykły biały ser, z którego pieczemy polskie serniki.
Tutejsze serniki są bardzo kremowe, właściwie rozpływają się w ustach, nie są suche, bo wszystkie piecze się z kremowych serków. Oczywiście… rozgadałam się nie na temat, sernik będzie na początku przyszłego tygodnia! Dzisiaj babeczki! Bardzo łatwe jest ozdobienie babeczek i kremu po prostu barwnikami spożywczymi, także jeśli nie macie takich dekoracji jak ja użyłam w moim przepisie, wystarczy w supermarkecie kupić barwniki i zafarbować np. kryształowy cukier na zielono. Można wtedy nasz krem obsypać takimi zielonymi kryształkami! Ważne żeby być kreatywnym. Jestem pewna, że wiele/u z Was potrafi zrobić na wykałaczkach takie mikołajki,choinki czy renifery!
Dla chcącego nic trudnego! <3 Trzymam kciuki i czekam na Wasze opinie!
Czekoladowo-korzenne babeczki z kremem
Składniki na babeczki:
1 szklanka mąki
130 g masła (około 2/3 kostki)
3/4 szklanki cukru ( ja użyłam brązowego)
2 jajka
1/2 szklanki śmietany ( najlepiej tą tłustą, 18%)
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady ( może być więcej <3 )
1/3 szklanki prawdziwego kakao
1 duża łyżka przyprawy korzennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii
Składniki na krem:
200 g serka typu philadelphia
1/2 szklanki cukru pudru
1 łyżeczka cynamonu (opcjonalnie)
Wykonanie:
Zaczynamy od babeczek. W dużej misce dokładnie mieszamy mąkę, proszek do pieczenia, sodę, oraz przyprawę korzenną i odstawiamy na bok.
Teraz zabieramy się za roztopienie masła. Najlepiej zrobić to powoli w garnuszku na małym ogniu. Następnie ściągamy roztopione masło z ognia i dodajemy pokrojona czekoladę i mieszamy dokładnie, aby się dobrze zmieszało. Gdy masło z czekoladą trochę przestygnie dodajemy kakao i również dokładnie mieszamy. Taką masę czekoladową odstawiamy na bok, aby ostygnęła.
W osobnej misce ubijamy mikserem jajka z cukrem i ekstraktem na puszystą masę.
Do naszej masy dodajemy przestudzoną czekoladę i ponownie miksujemy.
Następnie na przemian dodajemy po łyżce mieszanki mącznej (przygotowanej wcześniej) i śmietany. Nie używamy już miksera, a szpatułki czy po prostu zwykłej łyżki.
Chodzi nam tylko o połączenie się składników.
Gotową masę przekładamy do foremek na babeczki do 3/4 wysokości ( urosną! ) i pieczemy przez około 18-20 minut w temperaturze 180*C. W razie gdybyście nie byli pewni czy babeczki są już upieczone, wystarczy sprawdzić wykałaczką czy wnętrze babeczek jest suche.
Ciepłe babeczki zostawiamy w formie do wystygnięcia a my bierzemy się za przygotowanie kremu.
Serek (w temp. pokojowej), cukier oraz cynamon miksujemy na wysokich obrotach do powstania kremowej masy i GOTOWE !
Teraz już od Was zależy jak ozdobicie babeczki, możecie odkroić półokrągły czubek nałożyć łyżką masę na babeczkę i przykryć odkrojonym czubkiem. Jeśli macie rękaw, to mega, możecie zrobić na babeczkach warstwę “śniegu” i posypać np. kakao lub wydrukować na kolorowym papierze napis: WESOŁYCH ŚWIĄT! i przykleić do wykałaczki. Jest mnóstwo pomysłów!
Warto po zakończonych dekoracjach wstawić babeczki na godzinę do lodówki, aby masa zastygła.
SMACZNEGO Zea oceanu!
Przeczytałam parę Twoich wpisów i oprócz tego, że przepisy naprawdę wyglądają cudownie i z chęcią wypróbuję nie jeden to wydajesz się być naprawdę cudowną i bardzo optymistyczną osobą. W każdym razie zmotywowałaś mnie do działania, dziękuję Ci za to i czekam na kolejne posty! <3
Jeju, nawet nie wiesz jak mnie to cieszy! Cieszę się baaaardzo, ze mogłam dać Ci inspiracje do działania! Czekam na zdjęcia wypieków od Ciebie na facebooku i na snapie ! 🙂 <3 Całuje i ściskam!
Hej. Mi nie urosły tak ładnie :< Pierwsza tura była bardzo delikatna i krucha, ale przez to ledwo wyciągnęłam je z silikonowych foremek. Druga (na termoobiegu) już wyszła lepsza, ale nie wyszły mi takie piękne jak Tb 🙁 I nie wiem czemu… Ponieważ wszystko robiłam tak jak Ty ;<
🙁 🙁 🙁 To dziwne bo już sporo osób wysyłało mi zdjęcia i wszystkim wyszło pięknie i super urosło… Ciekawa jestem co poszło nie tak 🙁 Czy dodałaś i sody oczyszczonej i proszku do pieczenia? 🙁
taak. I właśnie miałam wrażenie że bardzo czuć tą sodę :< szkoda ;(
Oj to dziwne, bo w przepisie dodałam tylko 1/2 łyżeczki…dodatkowo do proszku aby dużej rosły 🙁 a śmietanę ile procentową ?
18%, tak jak w przepisie… Może jednak to przez ten termoobieg, ale to nie powinno aż tak wpłynąć chyba ;>
No nic, mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej… 🙂