San Francisco + Tahoe

Sama nie wiem od czego powinnam zacząć !
W San Francisco spędziliśmy łącznie najwięcej czasu z całego wyjazdu, bo aż 5 dni. W trakcie drugiego tygodnia wakacji pojechaliśmy do miasta Tahoe, znajdującym się właśnie nad Jeziorem Tahoe, ale ale ale …
Może zacznę od podstawowej wiedzy, którą chciałabym
Wam przekazać o tym niezwykle ciekawym mieście jakim jest San Francisco.
San Francisco
Kalifornijskie miasto położone na półwyspie, otoczone przez Ocean Spokojny na zachodzie, zatokę San Francisco na wschodzie i cieśninę Golden Gate na północy. Miasto o niesamowitej budowie, a mam na myśli niesamowitą liczbę wzniesień. Jest ich ponad 50. Miasto liczy ponad 850 000 ludzi, ulice są wciąż zakorkowane dlatego najlepszym środkiem transportu jest tramwaj linowy czy zwykły rower miejski. Jak już wcześniej wspomniałam miasto położone jest nad oceanem co bardzo wpływa na pogodę. Zimny prąd kalifornijski ochładza letnie słoneczne dni, zimą jednak powoduje, że temperatura nie spada poniżej 15*C.Miasto to leży an terenie narażonym na trzęsienia ziemi. Każdy dom i budynek musi być budowany w specjalny sposób zaakceptowany przez miasto. 
San Francisco stało się sławne na cały świat między innymi z 
fabryki czekolady Gihrardelli, zamkniętego już więzienia na wyspie Alcatraz 
i oczywiście ogromnego, mierzącego prawie 3 km czerwonego mostu:
 GOLDEN GATE BRIDGE 
Zapraszam więc na krótka relacje i zdjęcia ! 🙂
 
 
Pierwszego dnia wybraliśmy się na rejs po wodach cieśniny Golden Gate. 
Mieliśmy okazję podziwiać ogrom czerwonego mostu z obu stron.
 Pogoda była pochmurna, jednak nie padało. 
 
podpisanegoldengatebride
 
 
 
Dnia drugiego postanowiliśmy pozwiedzać miasto od środka. Naszym transportem stała się kolej linowa. Mogliśmy wysiąść kiedy chcieliśmy i pospacerować po danej części miasta. 
 
podpisanesanfrancicsokolejka
 
 
Najbardziej w San Francisco podoba mi się rzeźba terenu. 
Ulice są tak strome, że każda osoba która parkuje musi mieć przednie koła skręcone, 
jeśli nie zostanie ukarana mandatem. 
Co więcej postmodernistyczna architektura, budynki 
i kawiarnie sprawiają, że miasto ma swój niepowtarzalny klimat.
 
podpisanesanfrancisco drogi
 
 
Jak to teraz w świecie bywa, chińczyków możemy spotkać wszędzie, a w San Francisco szczególnie dużo. Mają nawet swoją cześć miasta, która nazwana jest CHINA TOWN. 
 
 
podpisanebuhuchine
 
 
podpisanesanfranciscoeverything
 
 
 
 
 Dzień czwarty i piąty spędziliśmy w głębi lądu.
 Wybraliśmy się do miejscowości Tahoe, położonej nad jeziorem Tahoe. 
Krystalicznie czysta i niebieska  woda to główne cechy 
tego ogromnego jeziora tektonicznego.
 W tym miejscu również wybraliśmy się na rejs statkiem. 
 
 
 
podpisanetahoe
 
podpisanetahoeo22222
 
 
Nie obyło się oczywiście bez przepysznego jedzenia ! 
 
 
podpisanetahoefood
 
 
 
 
Tak skończyła się nasza tegoroczna podróż przez WEST COAST!
Wszystkie miejsca, budynki, cuda natury i wspomnienia na zawsze zostaną w moim serduchu! 
Mam nadzieje, że nie zanudziłam Was za bardzo.
 
 
podpisanesanfranciscocotynato
 
 
A teraz czas wrócić do kuchni…
Mam nadzieję, że przygotowani jesteście na miesiąc ze zdrową żywnością u Maniaczki ! 
 
 
 
 
 
 
 



Vancouver + Whistler

Drugi przystanek naszej podróży to przepiękne, pełne zieleni kanadyjskie miasto Vancouver !

Miasto jedno z najbardziej ciepłych w tym kraju, położone na wyspie otoczone ogromną ilością gatunków drzew. Dzięki temu, że położone jest nad oceanem jak i górami w ciągu jednego dnia możemy jeździć na nartach na wysokich szczytach, ale też  pływać w oceanie.  Piękne naturalne parki, nowoczesne wieżowce i osiedla sprawiają, że jest to jedno z miast z najlepszymi warunkami dla człowieka. Niestety  jest to również najdroższe miasto. Średni zarobek ludzi, których stać na apartament w tym mieście to 60 tyś dolarów. Czyli około 180 tyś złoty rocznie. Mówi się, że najbogatsze gwiazdy Ameryki
mają przynajmniej jedno mieszkanie w Vancouver. 

Jest to miasto o niezwykle czystym powietrzu, należące do organizacji Greenpeace. Organizacja ta ma na celu spowolnić ocieplanie się klimatu, ochronę środowiska naturalnego, wykorzystywanie energii odnawialnej oraz eliminacji związków chemicznych emitowanych do środowiska.
Jest tylko jedna rzecz przez którą jestem bardzo zawiedziona… Ilość azjatów. Tak naprawdę to czułam się tam jak w Chinach. Nie jestem rasistą, absolutnie, jednak zawsze wydawało mi się, że Kanada to kraj jeszcze nie tak okupowany przez emigrantów jak np. USA… Ale wróćmy do relacji.
 
Pierwszego dnia odwiedziliśmy park Królowej Elżbiety. 52 hektary powierzchni zaprojektowanych ogrodów z niesamowitymi kwiatami. Ogromna ilość gatunków drzew i oszklony ogród botaniczny z roślinnością lasów deszczowych (widoczny na zdjęciu pierwszym w prawym górnym rogu). Oczywiście z najwyższej części parku można podziwiać panoramę Vancouver. 
 
vancouver1
 
Oczywiście nie obyło się bez pysznej kolacji w restauracji “Season” z widokiem na Vancouver. 
 
vancouver2
 
vancouver3
 
Dnia drugiego wybraliśmy się na wycieczke rowerową w okół największego parku w Północnej Ameryce, który jest osobną wyspą w prowincji Brytyjska Kolumbia. 
Stanley Park ma powierzchnie 404,9 hektarów. 
 
vancouver4
 
 
Wieczorem wyjechaliśmy kolejką na szczyt góry Grouse na kolacje w restauracji 
THE OBSERVATORY. Potrawy które jedliśmy wyglądały jak dzieła sztuki.
 
 
vancouver5
 
 
 
Dnia trzeciego pojechaliśmy do Whistler. Był to dość ciężki dla mnie dzień, ponieważ na to olimpijskie miasto mieliśmy przeznaczone około 5 godzin… Nie ukrywam… łzy się polały widząc taką ilość rowerzystów. Te trasy, te rowery, te góry… 🙁 Mimo smutku chcieliśmy wykorzystać ten czas jak tylko się da i zdecydowaliśmy się na tzw. ZIPLINE. Trasa zaczynająca się na samym szczycie i kończąca się w dolinie miasta. 5 długich lin nad doliną rzeki. Niesamowita adrenalina i cudowne widoki na Whistler. 
Cały czas wierze w to, że wrócę do tego miejsca! 
Iść za marzeniami .. iść za marzeniami i jeszcze raz iść za marzeniami… 
 
whistler1
 
ziptrek
 
whistler2
 
whistler3
 
whistler5
 
 
Dnia czwartego nasza przygoda w Kanadzie się skończyła, musieliśmy wrócić do Seattle w USA aby na drugi dzień polecieć do San Francisco, ale o tym już za pare dni! 
 
 
 
 
 
 
 



Seattle

W tym roku mam okazje być na dwu-tygodniowym 
wyjeździe po zachodnim wybrzeżu USA. 
Średnio co trzy dni zmieniamy miejscówkę. 
Pierwszy STOP to SEATTLE w stanie Washington. 
Miasto położone nad zatoką Pudget, przepełnione ogromną ilością drzew iglastych. 
Spędziliśmy tu trzy cudne dni. Dzięki Bogu pogoda dopisała 
nam w 100%. Słonko grzało nasze główki od rana do nocy.

 W  pierwszym dniu wybraliśmy się do EMF czyli muzeum amerykańskiej muzyki 
i artystów, którzy właśnie w Seattle tworzyli swoją muzykę oraz teledyski do niej.
Niesamowita dawka nowoczesnej architektury wnętrz, 
wiedzy o celebrytach, ich historie jak i stroje z teledysków 
(m.in. strój z “Thrift shop’u” Maclemore’a) to główny temat muzeum.
Wyjechaliśmy również na tzn. “Igłę Seattle” gdzie 
mogliśmy podziwiać piękną panoramę miasta. 
Wieczorem popłynęliśmy w rejs po wodach zatoki Puget. 
Niestety nie udało nam się zobaczyć na statku zachodu słońca, 
ponieważ w tej cześć roku słońce zachodzi tu bardzo późno 
ze względu na położenie tego miasta na północnej półkuli (47*37′ N).
 
 
seattleneedle
 
Drugie dnia pojechaliśmy do miejsca w którym budowane są ogromne samoloty, 
którymi niemal wszyscy latamy. Mam na myśli BOEING’i.
 Samoloty, które w cenie około 300 mln $ sprzedawane są na całym świecie. 
Polskie linie lotnicze również je posiadają. 
Niestety na teren fabryki nie można było wnieść partu, torebki czy nawet telefonu. 
Jednak znalazłam  zdjęcia na internecie, aby choć trochę 
przybliżyć Wam obraz tego miejsca. 
 
 
boeing1-down
 
 
Tego dnia obejrzeliśmy również film pt. D-DAY w kinie IMAX. 
Niesamowity film o zakończeniu drugiej wojny światowej. 
Tu niestety również  brak zdjęć…:( 
 
Dnia trzeciego zwiedziliśmy akwarium 
i pospacerowaliśmy po miejskich rynkach i uliczkach.
 O to zdjęcia ! 
 
seattlemix6
 
 
seattlemix8
 
seattlemix7
 
seattleostatecznie 
A teraz kilka interesujących faktów o SEATTLE :
 
1. Basista zespołu Guns ‘n’ Roses, Maclemore czy Jimi hendrix 
pochodzą właśnie z tego miasta. 
 
2. Deszcz pada tu 
(ku mojemu zdziwieniu,ponieważ podczas mojego pobytu pogoda była przepiękna!) 
wiosną, latem, jesienią i zimą!
 
3.To właśnie tu, swój początek ma niestety mniej popularna  
w Polsce kawiarnia STARBUCKS!
 
4. W Seattle były kręcone filmy takie jak “The ring”, 
“Zmierzch” czy młodzieżowy serial “iCarly”. 
 
5. Głównym transportem ludności rdzennej w tym mieście jest rower.
 Seattle to pierwsze miasto w USA w którym policja objęła kontrole nad rowerzystami. 
 
 

 




Relacja z Austin + jak z tym studiowaniem w USA

Ostatnio wybraliśmy się na weekend do Austin, stolicy Texasu. 
Znajduje się tam najlepszy (i najdroższy) uniwersytet w Texasie. 
Koszty jakie studenci muszą płacić za uczenie się tam i utrzymanie to jakieś kpiny! 
Sam apartament miesięcznie to koszt od $700. Ceny za studia przekraczają $20 tyś.  (około 70 tyś zł) za semestr ! 
 Trzeba być nie tylko bogatym, ale też wziąć kredyt studencki. 

Teraz porównajmy studiowanie w naszym kraju.
 Wiadomo nie można do końca tego tak przeliczać, koszty życia i zarobki są całkiem inne,
ale wszyscy narzekają, że nasz rząd okrada nas z pieniędzy.
 A tak na prawdę nie każe nam płacić za studia czy za służbę zdrowia, gdy płacimy ubezpieczenie. Tu jak  ma się ubezpieczenie i tak się płaci za lekarzy. Ceny porównywalne są z naszymi lekarzami prywatnymi. Gdy jednak tego ubezpieczenia się nie posiada… ajjjj krzyż na drogę.  No, ale nie o tym mi dzisiaj opowiadać ! 
 

Będąc w Austin pojechaliśmy też do San Antonio. Podczas mojej pierwszej wizyty w USA właśnie tam byliśmy.
Miałam wtedy 10 lat, ale co nieco zapamiętałam ! Rzeka w środku samego downtown, restauracje 
i sklepiki w okół  przypominają troszkę Wenecję. Oprócz tego pozwiedzaliśmy miejskie galerie i outlet’y, ale co najważniejsze udało mi się w końcu zobaczyć amerykański thrift shop! 
Byłam mega zaskoczona, wszystkie ciuszki posegregowane rozmiarami, rodzajem, sukienki osobno, bluzki osobno, spodenki osobno, buty osobno. Porządek, dobra muzyka, murzyńskie pośladki dookoła i niesamowity klimat ! 
Nie obyło się bez nocnych imprez i alkoholowych gier. Nie wiem dlaczego w Polsce nie jest to takie popularne ! 
Niesamowita zabawa ! 
Wrzucam zdjęcia ! 
blogmix1
 
 
kolejnynabloga
 
 
selfie-checker
 
 
walking2-checker



New Mexico – sylwester na śniegu

 Aż mi głupio Was przepraszać… Zaniedbałam MANIACZKĘ z każdej strony… ale zaczęły się ferie, już mam przygotowane 2 przepisy dla Was i obiecuje nie próżnować w kuchni. Ale chciałabym dodać ostatniego posta ze zdjęciami z wyjazdu do USA na te święta. 
Mam nadzieję, że się spodobają 🙂
A od poniedziałku już…. pyszne ( lekkie ) śniadania… 🙂

Ogólnie to zakochałam się w Nowym Meksyku… To było niesamowite przeżycie…zobaczyć tą glebę,rośliny, poczuć ten klimat…(mówi mat.geo) Wszyscy w trasie z Albuquerque spali w samochodzie, a ja robiłam setki zdjęć przyrody …
 Ogólnie pogoda dopisała. Słoneczko ciągle świeciło, ale mrozu nie brakowało.
Temperatura spadała nawet do -14*C. 
Jestem ogromną szczęściarą i ciągle zastanawiam się w jaki sposób
 odwdzięczę się moim cudownym rodzicom za tyle możliwości. 
Za ten wyjazd.
 
ENOJOY 🙂 
 

 
72874_809129875768724_708782482_n
 
 
74092_809129892435389_2080079534_n
 
482527_809119735769738_1434143525_n
 
 
1464637_809120362436342_529547158_n
 
1497686_809119805769731_1771570722_n
 
 
1536531_809119752436403_184162376_n
 
1545636_809119772436401_1153864776_n
 
1555321_809120849102960_698988073_n
 
1558432_809132052435173_2034486199_n
 
1604531_809120312436347_207618145_n
 
 
1604858_809121109102934_884566989_n
 
cats
 
 
catss
 
 
new mexico
 
 
new mexico2