Vancouver + Whistler

Drugi przystanek naszej podróży to przepiękne, pełne zieleni kanadyjskie miasto Vancouver !

Miasto jedno z najbardziej ciepłych w tym kraju, położone na wyspie otoczone ogromną ilością gatunków drzew. Dzięki temu, że położone jest nad oceanem jak i górami w ciągu jednego dnia możemy jeździć na nartach na wysokich szczytach, ale też  pływać w oceanie.  Piękne naturalne parki, nowoczesne wieżowce i osiedla sprawiają, że jest to jedno z miast z najlepszymi warunkami dla człowieka. Niestety  jest to również najdroższe miasto. Średni zarobek ludzi, których stać na apartament w tym mieście to 60 tyś dolarów. Czyli około 180 tyś złoty rocznie. Mówi się, że najbogatsze gwiazdy Ameryki
mają przynajmniej jedno mieszkanie w Vancouver. 

Jest to miasto o niezwykle czystym powietrzu, należące do organizacji Greenpeace. Organizacja ta ma na celu spowolnić ocieplanie się klimatu, ochronę środowiska naturalnego, wykorzystywanie energii odnawialnej oraz eliminacji związków chemicznych emitowanych do środowiska.
Jest tylko jedna rzecz przez którą jestem bardzo zawiedziona… Ilość azjatów. Tak naprawdę to czułam się tam jak w Chinach. Nie jestem rasistą, absolutnie, jednak zawsze wydawało mi się, że Kanada to kraj jeszcze nie tak okupowany przez emigrantów jak np. USA… Ale wróćmy do relacji.
 
Pierwszego dnia odwiedziliśmy park Królowej Elżbiety. 52 hektary powierzchni zaprojektowanych ogrodów z niesamowitymi kwiatami. Ogromna ilość gatunków drzew i oszklony ogród botaniczny z roślinnością lasów deszczowych (widoczny na zdjęciu pierwszym w prawym górnym rogu). Oczywiście z najwyższej części parku można podziwiać panoramę Vancouver. 
 
vancouver1
 
Oczywiście nie obyło się bez pysznej kolacji w restauracji “Season” z widokiem na Vancouver. 
 
vancouver2
 
vancouver3
 
Dnia drugiego wybraliśmy się na wycieczke rowerową w okół największego parku w Północnej Ameryce, który jest osobną wyspą w prowincji Brytyjska Kolumbia. 
Stanley Park ma powierzchnie 404,9 hektarów. 
 
vancouver4
 
 
Wieczorem wyjechaliśmy kolejką na szczyt góry Grouse na kolacje w restauracji 
THE OBSERVATORY. Potrawy które jedliśmy wyglądały jak dzieła sztuki.
 
 
vancouver5
 
 
 
Dnia trzeciego pojechaliśmy do Whistler. Był to dość ciężki dla mnie dzień, ponieważ na to olimpijskie miasto mieliśmy przeznaczone około 5 godzin… Nie ukrywam… łzy się polały widząc taką ilość rowerzystów. Te trasy, te rowery, te góry… 🙁 Mimo smutku chcieliśmy wykorzystać ten czas jak tylko się da i zdecydowaliśmy się na tzw. ZIPLINE. Trasa zaczynająca się na samym szczycie i kończąca się w dolinie miasta. 5 długich lin nad doliną rzeki. Niesamowita adrenalina i cudowne widoki na Whistler. 
Cały czas wierze w to, że wrócę do tego miejsca! 
Iść za marzeniami .. iść za marzeniami i jeszcze raz iść za marzeniami… 
 
whistler1
 
ziptrek
 
whistler2
 
whistler3
 
whistler5
 
 
Dnia czwartego nasza przygoda w Kanadzie się skończyła, musieliśmy wrócić do Seattle w USA aby na drugi dzień polecieć do San Francisco, ale o tym już za pare dni! 
 
 
 
 
 
 
 



Seattle

W tym roku mam okazje być na dwu-tygodniowym 
wyjeździe po zachodnim wybrzeżu USA. 
Średnio co trzy dni zmieniamy miejscówkę. 
Pierwszy STOP to SEATTLE w stanie Washington. 
Miasto położone nad zatoką Pudget, przepełnione ogromną ilością drzew iglastych. 
Spędziliśmy tu trzy cudne dni. Dzięki Bogu pogoda dopisała 
nam w 100%. Słonko grzało nasze główki od rana do nocy.

 W  pierwszym dniu wybraliśmy się do EMF czyli muzeum amerykańskiej muzyki 
i artystów, którzy właśnie w Seattle tworzyli swoją muzykę oraz teledyski do niej.
Niesamowita dawka nowoczesnej architektury wnętrz, 
wiedzy o celebrytach, ich historie jak i stroje z teledysków 
(m.in. strój z “Thrift shop’u” Maclemore’a) to główny temat muzeum.
Wyjechaliśmy również na tzn. “Igłę Seattle” gdzie 
mogliśmy podziwiać piękną panoramę miasta. 
Wieczorem popłynęliśmy w rejs po wodach zatoki Puget. 
Niestety nie udało nam się zobaczyć na statku zachodu słońca, 
ponieważ w tej cześć roku słońce zachodzi tu bardzo późno 
ze względu na położenie tego miasta na północnej półkuli (47*37′ N).
 
 
seattleneedle
 
Drugie dnia pojechaliśmy do miejsca w którym budowane są ogromne samoloty, 
którymi niemal wszyscy latamy. Mam na myśli BOEING’i.
 Samoloty, które w cenie około 300 mln $ sprzedawane są na całym świecie. 
Polskie linie lotnicze również je posiadają. 
Niestety na teren fabryki nie można było wnieść partu, torebki czy nawet telefonu. 
Jednak znalazłam  zdjęcia na internecie, aby choć trochę 
przybliżyć Wam obraz tego miejsca. 
 
 
boeing1-down
 
 
Tego dnia obejrzeliśmy również film pt. D-DAY w kinie IMAX. 
Niesamowity film o zakończeniu drugiej wojny światowej. 
Tu niestety również  brak zdjęć…:( 
 
Dnia trzeciego zwiedziliśmy akwarium 
i pospacerowaliśmy po miejskich rynkach i uliczkach.
 O to zdjęcia ! 
 
seattlemix6
 
 
seattlemix8
 
seattlemix7
 
seattleostatecznie 
A teraz kilka interesujących faktów o SEATTLE :
 
1. Basista zespołu Guns ‘n’ Roses, Maclemore czy Jimi hendrix 
pochodzą właśnie z tego miasta. 
 
2. Deszcz pada tu 
(ku mojemu zdziwieniu,ponieważ podczas mojego pobytu pogoda była przepiękna!) 
wiosną, latem, jesienią i zimą!
 
3.To właśnie tu, swój początek ma niestety mniej popularna  
w Polsce kawiarnia STARBUCKS!
 
4. W Seattle były kręcone filmy takie jak “The ring”, 
“Zmierzch” czy młodzieżowy serial “iCarly”. 
 
5. Głównym transportem ludności rdzennej w tym mieście jest rower.
 Seattle to pierwsze miasto w USA w którym policja objęła kontrole nad rowerzystami. 
 
 

 




Relacja z Austin + jak z tym studiowaniem w USA

Ostatnio wybraliśmy się na weekend do Austin, stolicy Texasu. 
Znajduje się tam najlepszy (i najdroższy) uniwersytet w Texasie. 
Koszty jakie studenci muszą płacić za uczenie się tam i utrzymanie to jakieś kpiny! 
Sam apartament miesięcznie to koszt od $700. Ceny za studia przekraczają $20 tyś.  (około 70 tyś zł) za semestr ! 
 Trzeba być nie tylko bogatym, ale też wziąć kredyt studencki. 

Teraz porównajmy studiowanie w naszym kraju.
 Wiadomo nie można do końca tego tak przeliczać, koszty życia i zarobki są całkiem inne,
ale wszyscy narzekają, że nasz rząd okrada nas z pieniędzy.
 A tak na prawdę nie każe nam płacić za studia czy za służbę zdrowia, gdy płacimy ubezpieczenie. Tu jak  ma się ubezpieczenie i tak się płaci za lekarzy. Ceny porównywalne są z naszymi lekarzami prywatnymi. Gdy jednak tego ubezpieczenia się nie posiada… ajjjj krzyż na drogę.  No, ale nie o tym mi dzisiaj opowiadać ! 
 

Będąc w Austin pojechaliśmy też do San Antonio. Podczas mojej pierwszej wizyty w USA właśnie tam byliśmy.
Miałam wtedy 10 lat, ale co nieco zapamiętałam ! Rzeka w środku samego downtown, restauracje 
i sklepiki w okół  przypominają troszkę Wenecję. Oprócz tego pozwiedzaliśmy miejskie galerie i outlet’y, ale co najważniejsze udało mi się w końcu zobaczyć amerykański thrift shop! 
Byłam mega zaskoczona, wszystkie ciuszki posegregowane rozmiarami, rodzajem, sukienki osobno, bluzki osobno, spodenki osobno, buty osobno. Porządek, dobra muzyka, murzyńskie pośladki dookoła i niesamowity klimat ! 
Nie obyło się bez nocnych imprez i alkoholowych gier. Nie wiem dlaczego w Polsce nie jest to takie popularne ! 
Niesamowita zabawa ! 
Wrzucam zdjęcia ! 
blogmix1
 
 
kolejnynabloga
 
 
selfie-checker
 
 
walking2-checker



Moja praca w USA

Dość sporo mnie tu nie było, ale wszystko dlatego, że w pracy przygotowywaliśmy otwarcie tzn. SHOWROOM’u. 
Nowe pomieszczenie, bardzo nowocześnie wykończone z produktami,
 które sprzedawane są przez firmy BTX oraz COULISSE. 
Są ta firmy współpracujące ze sobą, zajmujące się zasłonami na okna.
 Nie sprzedają już jednak produktów prywatnym osobom, a pracują z projektantami,
 którzy inspirują się ich produktami i zamawiają je dla swoich klientów. 
 

Moja praca w związku z wielkim otwarciem charakteryzowała się 
głownie przygotowaniem podarunków dla gości. 
Zrobiłam ponad 190 kubków z czekoladkami i długopisami firmowymi,
 po czym pakowałam je w materiały, których firma używa do produkcji zasłon.
 Oprócz kubków byłam odpowiedzialna za OGARNIĘCIE sali. 
Zabawiłam się trochę w kokardy, ustawienie wszystkiego, przygotowanie identyfikatorów, zrobiłam też ozdobne świeczniki i wazony. Co zabawne mój główny szef powiedział, że mógłbym mnie nawet zatrudnić jako dekoratorkę wnętrz! Wszystko zobaczyć możecie na zdjęciach. Muszę powiedzieć, że bardzo mi się to spodobało.
 
7
 
 
praca-mix
 
 
Podczas otwarcia byłam odpowiedzialna za jedzonko, ale pomagałam również za barem <3
Musiałam też pilnować porządku na stolikach. 
Ogólnie świetne doświadczenie. 
Praca z ludźmi, a raczej dla ludzi… czyli to co lubię najbardziej !
 
DSC03720-checker
 
 
 Na szczęście pracuje tylko w poniedziałki, środy i piątki, 
więc gdy tylko mam wolny dzień łapię książkę 
i biegnę na hamak albo wskakuje do basenu ! 
 WAKACJE TO WAKACJE ! <3 
 
imprwszytsko-wlas
 
 
 
 



Śniadanie w Dallas

Śniadania <3
Czy Wy też normalnie nie macie czasu na przygotowanie porządnego
 i wartościowego śniadania ?
 Czasem nawet o nim zapominamy, a przecież pierwszy posiłek 
powinien być zjedzony do 40 minut po przebudzeniu.
 Chyba, że chcemy, żeby nasz organizm jeszcze słodko spał 
gdy my musimy na pełnych obrotach pracować czy uczyć się. 

                NIE MA TAK DOBRZE ! 

Pierwszy posiłek to pobudka dla organizmu.
 Przestawienie się z trybu nocnego na dzienny. Co więcej śniadanie musi dać nam siłę na cały poranek, ten wieczorny posiłek może być ominięty bo przecież na spanie nie trzeba nam energii. 
Niestety wszyscy, a szczególnie wszystkie kobitki wiedzą,
 że często bywa tak, że do godziny 12 czy 13 możemy 
wytrzymać tylko na kawie, a wieczorem ofiarujemy naszemu 
brzusiowi całą masę kalorii, które niestety nie będą już tak dobrze spożytkowane. 
Dlatego tak bardzo ja sama chciałbym wyrobić sobie taki rytuał posiłków. 
Śniadania już chyba mi dobrze wychodzą. 
Niestety nie ma dnia bez podjadania… ale chyba nie tylko ja tak mam …:) 
 
Wrzucam parę zdjęć z mojego wczorajszego śniadanka. 
 
podpisane2snaidanie
 
 
podpisanesnaidanko
 
 
 
podpisanesnaidanko4part
 
 
 
Mój cudowny zeszyt z przepisami, niestety wolne kartki są już na wyczerpaniu. 
 
 
 
podpisanenotatnik